| Historia Parafii Góra Puławska | |
Wysłany: Pią 20:44, 09 Lut 2007 |
|
|
mizaczek |
Rzadko widywany/a |
|
|
Dołączył: 26 Lip 2006 |
Posty: 5 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Góra Puławska |
|
|
|
|
|
|
|
|
Dotarłem do książki ks. Jana Wiśniewskiego z 1913 r. pt. "Dekanat Kozienicki". Jest w niej opisana historia naszej parafii. Na zachętę podam ciekawostkę, o której chyba mało kto wie:
Od 1798 r. do 1800 r. proboszczem parafii Góra Puławska był Franciszek Zabłocki, najznakomitszy komediopisarz za czasów Stanisława Augusta. Jego wybitniejsze prace to: Fircyk w zalotach, przypisana królowi Stanisławowi, Zabobonnik, Sarmatyzm.
----------------------------------
Góra Jaroszyńska
Na podstawie książki ks. Jana Wiśniewskiego "Monografia Dekanatu Kozienickiego". Radom: 1913
Przepisywałem wiernie, nawet z błędami. Jeśli okaże się to interesujące, zamieszczę na forum ciąg dalszy. A oto pierwszy tekst:
--------------------------------------
Miejscowe dokumenty z XVII wieku takie o dawnym Jaroszynie, dziś Górze Jaroszyńskiej podają wiadomości (Z tłomaczeniem zwrotów łacińskich*): Jaroszyn, wieś z przyległościami to jest Bronowicami i z pewnemi częściami wsi Góry i innemi, była ongi dziedzictwem i własnością Jarockich, którzy te dobra dziedziczne sprzedali „nieboszczykowi godnej pamięci im. panu Stanisławowi Witkowskiemu, kasztelanowi Sandomierskiemu z tym warunkiem, że patronat i prawo prezentowania proboszczów rezerwują sobie i krewnym swoim sukcessorom. Po tym nieboszczyk im. pan Sandomierski ten Jaroszyn z przyległościami do niego należytemi zastawił niejakiemu panu Stefanowi Chomętowskiemu, młodzieńcowi, żołnierzowi, i wziął na nie u tegoż pana Chomętowskiego około czterdziestu plus minus tysięcy. Były tam i inne po staremu długi kreditorów różnych na tychże dobrach, które przejął pan Sandomierski od pp. Jarockich. W takim stanie wsi i kościoła w Jaroszynie umarł ks. Kłoszowicz, proboszcz kościoła Jaroszyńskiego. Z jednej storony podają na plebana pp. Jaroccy księdza Gniewisza, kanonika Włocławskiego do kościoła Jaroszyńskiego, a imć pan Sandomierski, jako dziedzic dóbr Jaroszyńskich, podaje imć ks. Temberskiego, proboszcza Akademii Krakowskiej. Po wielu sprzeczkach w sądzie ś. p. ks. imci Lipnickiego, officjała generalnego Krakowskiego, stanął dekret, że prawo patronatu przyznano panom Jarockim, a im. pan Sandomirski ze swemi pretensjami został odsądzony. Appelował on do Nuncjatury, ale i tam pierwszy wyrok był potwierzony. Trzymał potem ks. Gniewisz ten kościół długo. Po rezygnacyi ks. Gniewisza, trzymał tenże kościół ks. Rubinkowski, na skutek prezenty pp. Jarockich, lubo mu tego beneficium im. pan Sandmomierski bronił, ale nic nie wskórał. Po śmierci ks. Rubinkowskiego, teraźniejszy ks. Sadkowski z prezenty pp. Jarockich tenże kościół otrzymał pomimo różnych przeszkód pomienionego nieboszczyka jako dziedzica, który komu innemu dał prezentę. Gdy zabrakło rodu i krwi (domus et sanguis) panów Jarockich, którzy są prawi i legalni kollatorowie kościoła Jaroszyńskiego, kościół ów spustoszał i (ubro in dies) lada dzień sam się obali. A co więcej Wisła brzeg ten, na którym kościół stoi podebrała i wyrwała pod nim, że tylko za przypadnieniem wody wielkiej w Wisłę wpadnie, jakoż już tak rok mało w Wiśle nie był, bo go była woda zatopiła, a kościołowi jakoś divinitus (z Boskiej woli) pofolgowała, że go nie zabrała. Jednak wszystkie łąki, role, grunty, ogrody kościelne i poddanych plebańskich całe Wisła zniosła i zatopiła, ale i plebania i wioska Jaroszyn, w której tylko cztery chałupki, strachu się wielkiego nabrała, że jej jednak funditus (z gruntu) nie zniosła...............
mizaczek |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 12:29, 14 Lut 2007 |
|
|
|
Ciekawe! Czekamy na dalszy ciąg. Może były tam też jakieś ryciny i zdjęcia? |
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Śro 12:57, 14 Lut 2007 |
|
|
mizaczek |
Rzadko widywany/a |
|
|
Dołączył: 26 Lip 2006 |
Posty: 5 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Góra Puławska |
|
|
|
|
|
|
|
|
Podaję c.d. historii z ksiązki ks. Jan Wiśniewskiego. Niestety w książce nie ma rycin. Jest tylko jedno zdjęcie naszego kościoła ale słabej jakości.
[link widoczny dla zalogowanych]
...W tym wypadku z Wisłą, wyszła komissja od Jaśnie Oświeconego Xięcia Imci ks. biskupa Kra-kowskiego, zlecona ks. officjałowi Radomskiemu, tycząca się zaś przeniesienia kościoła na miejsce odpowiedniejsze. W tym czasie umiera nagle pan Chomętowski i majątek czasowo zostaje pod opieką jego bratanka, który nie będąc stałym dziedzicem, nie dba lub nie może zająć się kościołem. Po wielu naleganiach komissyi zajęli się tą sprawą Im. PP. Firlejowie, wybitniejsi i znaczniejsi parafjanie kościoła Jaroszynskiego, trzej bracia rodzeni: pierwszy Imć Pan Samuel Firlej, podkomorzy Czernichowski, dziedzic i właściciel wsi Pachna wola i Wólka Pachnieska, drugi Imć Pan Ian Firlej, podstoli Czerniechowski, dziedzic i właściciel wsi Klikawa, trze-ci Imć Pan Stefan Firlej, dziedzic i właściciel wsi Piskorów, mający dobra dość obszerne i rozległe, conjuncta manu, (wspólnemi siłami) a osobliwie Imć P. podkomorzy Czerniechowski, powodując się gorliwością o chwałę bożą, kosciół… W braku dalszego ciągu opisu korzystamy z innego, przechowanego w miejsowych aktach.
„Miejsce na którem stał kościół nazywano kępą lub wyspą (rippa). Była tradycja, że św. Wojciech płynąc z Krakowa Wisłą do Gdańska, aby między Prusakami szerzyć wiarę świętą, na tej wyspie mszę św. odprawił. Na tę pamiątkę wzniesiono tam kościół po wezwaniem św. Wojciecha na po-czątku XI wieku t. j. około 1020 roku. Gdy Wisła podczas wylewów zniszczyła ten kościół, stojący ledwie o 6 łokci od wody, wówczas biskup Jan Ma-łachowski 24 marca 1687 r. pozwolił resztki świątyni przenieść na inne miejsce, trochę dalej od Wisły i zbudowano kaplicę granario confectam, która stała lat przeszło pięćdziesiąt i w niej nabożeństwo parafjalne odprawiało się. Wreszcie i tę kaplicę w 1738 roku Wisła (Vistula Vorax) zniszczyła. Dopiero za koncessem kardynała Lipskiego, do wsi Góry ¼ wiorsty od dawniejszego miejsca kaplicę przeniesiono. Kości nieboszczykow zostały przeniesione do miejsca zwanego Górki plebańskie; tam je złożono, a nad niemi stanął krzyż drewniany”. O tym koście-le w dawnym z XVIII w. inwentarzu mamy takie wiadomości:
Kościół parafjalny we wsi Jaroszynie dzie-dzicznej W. P. Rozalii z Żydowskich, wdowy po W. Aleksandrze Pruszyńskim, podczaszym Wy…, w Archidjakonacie i officjalstwie Lubelskiem, dekanacie Kazimierskim, województwie Sandomierskiem, powiecie i starostwie Radomskiem, drewniany, mały, wystawiony i poświęcony w 1741 r. przez obecnego proboszcza pod tytułem św. Wojciecha (con-secrationis indultum non habet sed tantum cocessum). Kollatorką pani Rozalja z Żydowskich Pru-szynska, podcz. wy…, wdowa.
Ołtarze. Wielki starej struktury z obrazem Matki Boskiej Bolesnej z portarylem pokonsekrowanym przez X. Mikołaja Oborskiego, bis. Krak. Boczny po str. Epis w. ołtarza, z obrazem Pana Je-zusa Ukrzyżowanego. Boczny po str. Ewang. W nawie – św. Wojciecha i ołtarz św. Onufrego. Po latach trzydziestu opisana kaplica tak była zniszczona i zgniła, że powstała wielka niewygoda dla parafjan, a Najświętszy Sakrament nie miał godnego przechowania”. Za ciąg dalszy niech posłużą współczesne dokumenty. D. 2 maja 1767 roku ks. biskup Sołtyk pisze do ks. Tomasza Okuńskiego, kancelerza lubelskiego i do ks. Józefa Z górskiego, dziekana Kaźmierskiego, że kościół ma się wkrótce zaczą budować „mox sit de muro inhoanda”, dla tego niech jeden z nich dopełni ceremonii poświęcenia kamienia węgielnego. List ten nosi własnoręczny podpis biskupa: Cajetanus Episopus Dux Severiae mp.
Stary inwentarz opowiada dalej: „Za panowania w kościele Bożym Klemensa XIII pap. y Stanisława Augusta króla Polskiego, za koncessem J. O. Xięcia Kajetana Sołtyka, biskupa Krakowskiego, fundowany ten kościół w parafii Jaroszyn na górze pod tytułem św. Wojciecha y Jana Nepomoucena patronów parafii. J. O. X. Aug. Alexander Czartoryski, wojewoda y generał ziem Russkich, kollator y dziedzi z Maryą Zofią z Siemianowskich Xiężną Czartoryską y synem Adamem, generałem ziem Podolskich, z córką Izabelą Xiżęną Lubomirską, marszałkową wielką koronną, za proboszcza ks. Tomasza Józefa Prus Michalczewskiego, kanonika Czełmińskiego, z aktu dał pierwszy kamień W. X. Tomasz Okuński, kanclerze Lubelski, proboszcz Baranowski anno 1768 die 14 maii” c.d.n. niebawem |
|
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Sob 22:08, 17 Lut 2007 |
|
|
mizaczek |
Rzadko widywany/a |
|
|
Dołączył: 26 Lip 2006 |
Posty: 5 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Góra Puławska |
|
|
|
|
|
|
|
|
Zamieszczam dalszy ciąg publikacji:
OBECNY KOŚCIÓŁ
Wieś w której obecnie stoi kościół, naprzeciw miasta Puław nazywa się Góra Puławska. Jednak dla tradycyi, że pierwsza świątynia znajdowała się w Jaroszynie, po nad samą Wisłą, obecnie miejsce, na którem wznosi się kościół, zowią Górą Jaroszyńską.
Wieś Góra Puławska leży w oddaleniu 10 wiorst na południe od Janowca, 26 wiorst na zachód od Zwolenia. 11 wiorst od str. północnej od Gnie-woszowa i o wiorstę przez Wisłę od Puław.
W 1781 roku, obecny murowany, sklepiony, frontem ku wschodowi zwrócony kościół, wystawił August Aleksander książe Czartoryski. Styl ko-ścioła – renesans włoski, kształt krzyż łaciński; długość wynosi 60 łokci, szerokość 33, wysokość 28 łokci. Dach kopułki nie posiada.
Kościół ten na mocy upoważnienia konsysto-rza Lubelskiego, z dn. 18 lut. 1781 r. przez ówcze-snego rządcę Dyecezyi ks. Kwaśniewskiego, sch. kat. Chełmskiego, był benedykowany w 5 niedzielę po Zielonych św. 8 lip. 1781 r. i tegoż dnia ze stare-go kościoła do nowego nabożeństwo zostało prze-niesione.
Z tego czasu pochodzi pieczęć kościelna z wi-zerunkiem św. Wojciecha. Napis ma taki: Sigillum Eccles. Parochialis Jaroszyno Gurensis anno 1781 impressum.
Pomniki na zewnątrz kościoła.
1. W tyle zakrystyi, między dwoma oknami, oparty o mur kościelny stoi pomnik w stylu joń-skim. Prowadzi doń trzy stopnie z ciosu. Napis na płycie taki:
D. O. M.
(mój przypis: Deo Optimo Maximo czyli Bogu Najlepszemu, Najwyż-szemu)
Tu leży Piotr Kluczewski
Zmarły na dniu 15 lipca 1825 roku
Pełen słodkich obyczajów pobożności
i nauki do miłości Boga
Łączył miłość bliźniego. Strapiona żona
z dziećmi i Bratem położył ten kamień
Boże miłosierdzia dozwól aby dusza jego tyle się tobie
podobała w wieczności
ile była na ziemi miłą kochaną od ludzi.
2. W murze kościelnym:
R. I. P.
Elżebieta Lila z domu Nevill White
ur. d. 28 kwiet. 1783 ro.
zmarła tu w Górze d. 11 maja 1849 ro.
Bóg sam tylko był wsparciem wśród jej cierpień długich
A jedną rozkoszą pocieszenie drugich
Wzorem będąc cór, matek, rzadkich cnót przykładem
Ciernistą poszła drogą za Chrystusa śladem…
Zwłoki tu we wspólnym z matką grobie złożył syn jedyny
Nierozdzielne miłością wspólnie żyły obie
Bóg ich połączy w niebie jak połączył w grobie.
3.
Nieutulona w żalu matka poświęca to
pamiątce drogiego swego Adasia
R. 18 E. Withe 33.
4.
R. I. P.
Lucja Neville antiqua gente o Moore
Hiberniae in comitatu Reginae An. D. MDCC
LXVII nata vixit in Polonia Annos LVII
decessit Gorae die 12 martii MDCCCXLIX
Domine Jesu da famulae tuae requiem et pacem
Indulgentiam et gloriam. Nepos pia mente
Hunc memoriae aviae maternae inscripsit.
5. Przy wielkich drzwiach:
D. O. M.
Wawrzyniec i Elżbieta z Gorskich
Lesiewscy zmarli 1-go d. 27 lutego 1862 r.
Mając lat 67. 2-go dn. 26 listop. 1849 r.
żyjąc lat 60. Pobożnego przechodnia i wnuki
najlepszym rodzicom ten kamień na
pamiątkę kładą.
6.
Tu spoczywa Agnieszka z Jaworskich
Skubniewska. Prosi przechodzących
o westchnienie do Boga
Umarła dnia 9 lipca 1812 roku żyła lat 36.
cdn |
|
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Pon 22:41, 19 Lut 2007 |
|
|
|
a moze posiadasz jakies nowsze ksiazki na temat góry i okolic? |
|
|
|
|
Forum Góra Puławska Strona Główna » Nasza Historia
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1
|
|
|
|